NIEPOKÓJ – JAK Z WIĘŹNIA STAĆ SIĘ STRAŻNIKIEM
OSWOIĆ LĘK
Albert Einstein powiedział kiedyś: „ Szaleństwem jest robić wciąż to samo i oczekiwać nowych rezultatów”.
No właśnie, jeżeli metody stosowane przez nas do zwalczenia lęku nie działają, zmieńmy metody!
Oczywiście w znalezieniu nowych, skutecznych sposobów ucieczki z pułapki lęku, bardzo pomocny okazuje się kontakt ze specjalistą. Zwłaszcza, że walka z lękiem wymaga działania wbrew własnej intuicji. Wszystko, co odruchowo podpowiada nam nasz umysł, okazuje się nieskuteczne. Im bardziej staramy się pozbyć lęku, tym on staje się silniejszy. Wsparcie lekarza lub terapeuty może okazać się niezbędne, byśmy odnaleźli drogę wyjścia z pułapki lęku i poszli nią wbrew własnemu instynktowi.
Tak, czy inaczej, wniosek jest prosty: rozwiązanie problemu przewlekłego niepokoju polega raczej na wypracowaniu nowych metod reagowania na niepokój, niż na wysiłkach zmierzających do jego wyeliminowania.
Mówiąc obrazowo, trudniej wygrać walkę wręcz z dzikim wilkiem, łatwiej stopniowo i powoli go oswoić, aż stanie się przyjacielem.
Kluczem do oswojenia niepokoju, jest zrozumienie mechanizmu i celu powstawania tej emocji w naszym mózgu.
CIAŁO MIGDAŁOWATE – NASZ WEWNĘTRZNY RATOWNIK
Ciało migdałowate, to część naszego mózgu, która odpowiada za natychmiastowe reakcje w chwilach zagrożenia. W przeciwieństwie do kory mózgowej, ciało migdałowate, nie traci czasu na rozważania i analizy. Mając bezpośrednie połączenie z uszami i oczami, odbiera bodźce z zewnątrz szybciej, niż jakakolwiek inna część mózgu i na podstawie wcześniejszych doświadczeń i skojarzeń zarządza naszym zachowaniem.
To natychmiastowe, bezrefleksyjne działanie ciała migdałowatego, chroni nas w sytuacjach zagrożenia, gdy konieczna jest bardzo szybka reakcja, np. ucieczka z torów przed nadjeżdżającym pociągiem.
Jednakże, jak wspomniano powyżej, ta część naszego mózgu operuje skojarzeniami uzyskanymi na podstawie wcześniejszych doświadczeń. Z tego powodu, jeżeli pierwszy atak paniki zdarzy nam się, na przykład w samolocie, możemy odczuwać nadmierny lęk już zawsze, gdy czeka nas lot samolotem, albo nawet gdy znajdziemy się na lotnisku, bez zamiaru odbycia takiego lotu.
Ponieważ ciało migdałowate nie posługuje się językiem, żadne rozsądne argumenty płynące z kory mózgowej, nie są w stanie go przekonać do zmiany zdania. Jeżeli z poprzedniego doświadczenia zapamiętało, że dana sytuacja bardzo nas zestresowała, podobne okoliczności też uzna za zagrożenie.
SPOTKANIE Z LĘKIEM
Z informacji tych wypływa pewien ciekawy wniosek: ciało migdałowate aktywuje się w chwilach zagrożenia, i niepokoju, a uczy się tylko wtedy, gdy jest aktywowane.
Zatem posiadamy możliwość przeprogramowania naszego ciała migdałowatego, by nie reagowało nadmiernym lękiem w różnych sytuacjach. Jednak ta możliwość pojawia się tylko w sytuacjach, gdy się boimy!
Mówiąc inaczej, jedną ze skutecznych metod, by uwolnić się od przewlekłego niepokoju, jest spotykanie się z tym, czego się boimy, tak często i tak długo, aż stanie się to nudne zamiast być straszne lub przygnębiające.
Więcej na ten temat w kolejnych wpisach.
* Powyższa porada jest sugestią i nie zastępuje wizyty u specjalisty. W przypadku problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem
*Powyższa porada jest sugestią i nie zastępuje wizyty u specjalisty. W przypadku problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem.