WOLMED ŁÓDZKIE

Badania nad przyczynami otyłości trwają od wielu lat. Naukowcy starają się znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego niektórzy ludzie mają tendencję do tycia, podczas gdy inni, chociaż nie przywiązują zbytniej uwagi do swoich zwyczajów żywieniowych, cieszą się smukła sylwetką.

Niedawno opublikowana praca naukowców z Northwestern University w USA, rzuciła dużo światła na to zagadnienie, wskazując na zależność między odpowiednią komunikacją dwóch ośrodków w mózgu a tendencją do nadwagi.

Wszyscy wiemy, że zapach jedzenia może znacząco wzmagać apetyt, a im większy głód, tym bardziej apetycznie pachną nam rozmaite dania i przekąski. W normalnych okolicznościach działa to na naszą korzyść, ponieważ nadaje priorytet potrzebie uzupełnienia kalorii i utrzymania organizmu w optymalnej kondycji energetycznej, co powoduje, że odstawiamy wszystko na bok i siadamy do posiłku. Jedzenie ładnie pachnie sygnalizując, że jest nagrodą.

Badaczom udało się ustalić, że w procesie takiego „nęcenia” biorą udział głównie dwa obszary w mózgu, a ich wzajemna komunikacja jest niezbędna dla naszego zdrowia. Te obszary to guzek węchowy znajdujący się w korze węchowej oraz istota szara okołowodociągowa. Ten pierwszy jest powiązany z przetwarzaniem zapachów oraz jest częścią układu nagrody, natomiast ten drugi, chociaż jego nazwa brzmi dość hydraulicznie, odpowiada m.in. za przetwarzanie wrażeń związanych z bólem i zagrożeniem.

Chociaż początkowo może się wydawać, że te dwa obszary nie mogą być mocno powiązane z naszym postrzeganiem pączka lub pizzy, to w rzeczywistości decydują one o tym, co oraz ile zjemy. Impulsy zapachowe odbierane przez guzek węchowy stymulują apetyt i uczucie głodu. Jednak takie działanie zapachu maleje wraz z ilością spożytego posiłku. Dzieje się tak dlatego, że do działania włączają się neurony w istocie szarej okołowodociągowej. Ich zadaniem jest tłumienie sygnałów wywołanych przez zapachy i zastępowanie ich impulsami wskazującymi na to, że jedzenie nie jest już czymś dobrym, nagrodą. Zmniejsza to atrakcyjność posiłku i spadek zainteresowania nim.

Problem pojawia się wśród osób, u których ta komunikacja jest zaburzona. Impulsy zapachowe są przetwarzane i przesyłane do układu nagrody wskazując, że jedzenie jest nagrodą, a intensywność takiego sygnalizowania jest cały czas na wysokim poziomie, pomimo tego, że żołądek się zapełnia. Bodźce z istoty szarej nie są prawidłowo odbierane i informacja „jedzenie jest atrakcyjne”, nie zostaje zastąpiona sygnałem „jedzenie jest już niepotrzebne”. Prowadzi to do objadania się oraz w konsekwencji do problemów z nadwagą.

Uczeni co prawda podkreślają, że potrzebna jest dalsza analiza danych, aby jednoznacznie wykazać prawidłowość tego założenia, ale związek między słabszym lub zakłóconym przepływem sygnałów między wspomnianymi obszarami w mózgu, a wyższym wskaźnikiem BMI (indeksem masy ciała) u badanych wydaje się jasno na to wskazywać.

Odkrycie to daje nadzieję na stworzenie odpowiednich terapii wspomagających leczenie otyłości. Dalszy postęp neurologi w tym obszarze wiedzy może być wielkim wsparciem dla osób, które chcą zmienić swoje nawyki żywieniowe i wygrać walkę z otyłością.

Pozdrawiam
Dr n. med. Sławomir Wolniak

*Powyższa porada jest sugestią i nie zastępuje wizyty u specjalisty. W przypadku problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem.