WOLMED ŁÓDZKIE

Walka z alkoholizmem nie należy do łatwych. Redukcja szkód w chorobie alkoholowej nie oznacza całkowitej abstynencji. Na czym więc polega? Czy każdy uzależniony może z niej skorzystać? Jakie daje szanse na dłuższą abstynencję?

Walka z alkoholizmem przez redukcję szkód

Redukcja szkód to nic innego jak ograniczenie spożywania alkoholu. Zarówno w zakresie liczby dni, jak i ilości przyjmowanych trunków. Każdy pacjent rozpoczynający terapię zdaje sobie sprawę z tego, że jej nadrzędnym celem jest abstynencja. Nie każdy jednak jej dotrzymuje, są też osoby, które na 4-tygodniową terapię w ośrodku zamkniętym nie wyrażają zgody. Dlatego redukcja szkód, czyli picie pod kontrolą, wspomagane farmakoterapią, dla niektórych jest jedynym sposobem zaprzestania picia destrukcyjnego.

Alkohol – Chemiczna pułapka

Alkohol jest jednym z najczęściej wymienianych czynników, które prowadzą do pogorszenia stanu zdrowia, zwiększa też ryzyko występowania poważnych chorób. Jest to toksyna wpływająca na wszystkie narządy w organizmie. Picie alkoholu może być przyczyną m.in. choroby nowotworowej, marskości wątroby, zapalenia trzustki, zawału serca, udaru mózgu, cukrzycy, padaczki, a także chorób psychicznych (depresji, otępienia) i niepłodności. Tak więc ograniczenie ilości spożywanego alkoholu w sytuacjach, gdy osiągniecie całkowitej abstynencji nie jest możliwe, wydaje się dobrym sposobem na walkę z uzależnieniem. To minimalizowanie szkodliwych skutków picia alkoholu.

Dla niektórych osób borykających się z chorobą alkoholową dążenie do celu oznaczającego całkowitą abstynencję jest niemożliwe. I to może być nie lada przeszkodą w leczeniu i terapii alkoholowej. Gdy alkohol staje się jego podstawową potrzebą, ważniejszą niż wszystkie inne, można sięgnąć po metody polegające na redukcji, zmniejszeniu ilości jego spożywania. Ograniczanie ilości spożywanego alkoholu wiąże się z farmakoterapią – podawaniem leków z grupy opiatów, będących antagonistą receptorów opioidowych. Mają pomóc w ograniczaniu ilości wypijanego alkoholu. Zdaniem wielu lekarzy istotne jest, by nie „skreślać” pacjenta, który nie jest zdecydowany na całkowitą abstynencję. Do nałogu podchodzi pragmatycznie i oczekuje od lekarza, że podejmie takie działania, które zagwarantują mu skuteczność. W tym przypadku oznacza to ograniczenie liczby dni ciężkiego picia. Redukcja szkód powstała jako kontra do standardowej terapii alkoholowej, która sukcesem kończy się zaledwie u 30% pacjentów, u pozostałych 70% nie dając pożądanych rezultatów.

Walka z alkoholizmem – Nowe podejście

Dawniej wygrana walka z alkoholizmem oznaczała zachowanie całkowitej i trwałej abstynencji. Cel ten uzyskiwali tylko nieliczni, a podejście wykluczające chorych niezdolnych do utrzymania abstynencji z programów leczenia powodowało znaczne straty. Współcześnie walka z alkoholizmem przybiera różne formy i jest bardziej elastyczna, co daje szanse na poprawę sytuacji znacznie większej grupy osób uzależnionych.

Technika redukcji szkód znana również jako metoda powściągliwego picia jest przeznaczona dla osób, które nie chcą lub nie potrafią całkowicie zrezygnować z alkoholu. Pacjenci walczący z nałogiem przy pomocy tej metody pracują nad wypracowaniem picia powściągliwego, co w praktyce oznacza:

  • w przypadku mężczyzn nie więcej niż 14 standardowych drinków w tygodniu i nie więcej niż 4 jednego dnia,
  • w przypadku kobiet nie więcej niż 9 standardowych drinków w tygodniu i nie więcej niż 3 jednego dnia,
  • w przypadku obu płci sięganie po alkohol nie częściej niż 3 do 4 razy w tygodniu.

Powyższa metoda walki z alkoholizmem nie jest rozwiązaniem uniwersalnym, które sprawdzi się u każdego. Daje jednak szanse osobom, które wcześniej były automatycznie wykluczane z programów terapeutycznych.

 

Przeczytaj również:

*Powyższa porada jest sugestią i nie zastępuje wizyty u specjalisty. W przypadku problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem.