Przez centra handlowe przewijają się tysiące osób. Oglądają, robią zakupy, niektórzy za bardzo duże kwoty. Nawet jeśli ktoś na swoje potrzeby wydaje ogromne pieniądze, to nie znaczy, że jest zakupoholikiem. Ja to się zatem dzieje, że kilka procent społeczeństwa popada w uzależnienie od zakupów?
Czym jest oniomania?
Na początek odpowiedzmy na pytanie, czym jest oniomania, czyli zakupoholizm. Jest to rodzaj uzależnienia behawioralnego, różniącego się od uzależnienia od substancji chemicznej, np. alkoholu. Zakupoholik nie jest uzależniony od produktów, które kupuje, lecz od samej czynności kupowania. A na tę czynność składa się wiele elementów: wybieranie produktu, porównywanie, przymierzanie, płacenie za produkt i przynoszenie do domu. Bardzo często osoby uzależnione dozują sobie przyjemność, np. spędzając całe godziny w internecie porównując ceny, fasony, modele w różnych sklepach. Jednak najsilniejszym doznaniem jest sam moment zakupu. Co wtedy dzieje się w mózgu takiej osoby? W zasadzie to samo, co w mózgu każdego człowieka robiącego coś przyjemnego – w układzie nagrody wydzielają się neuroprzekaźniki, takie jak dopamina i serotonina, którymi mózg daje do zrozumienia, że robiliśmy coś korzystnego dla naszej pomyślności. Tylko, że ten mechanizm jest skalibrowany na trudy życia, z którymi mieliśmy do czynienia przed erą Internetu i zakupów na kredyt, kiedy trzeba było sporo się namęczyć, żeby zdobyć jedzenie czy ubranie. Wysiłek i nagroda były nierozerwalnie połączone i pojawiały się w odpowiedniej kolejności.
W dzisiejszych czasach przyjemność zakupów można odczuć na zawołanie i niekoniecznie trzeba przy tym dysponować już zarobionymi pieniędzmi. Z tego powodu sporo ludzi uzależnia się od tego zastrzyku dopaminy i serotoniny oraz chce jak najczęściej odczuwać błogi efekt ich działania. A że przyjemność staje się ważniejsza niż środki do przeżycia kolejnych dni, zakupoholik zaczyna się zapożyczać i popada w długi. Jak to się jednak dzieje, że niektóre osoby popadają w uzależnienie od zakupów, a inne nie? Zależy to od wielu aspektów.
Oniomania: Co sprzyja uzależnieniu od zakupów?
Bardzo często czynnikiem ryzyka jest niska samoocena i próba podwyższenia jej przez zakup rzeczy, które mają inni, czyli ci „lepsi”. Kolejnym czynnikiem sprzyjającym popadaniu w nałóg jest zmaganie się z innymi uzależnieniami u siebie lub w rodzinie, a także depresja lub silne wahania nastroju. Po czym zatem poznać, że mamy do czynienia z zakupoholizmem? Można stworzyć listę sygnałów ostrzegawczych, na której znalazłyby się np.:
- poczucie wstydu i wyrzuty sumienia po kupieniu czegoś
- kupowanie dla poprawienia sobie nastroju
- ukrywanie zakupów przed rodziną
- przeznaczanie pieniędzy na zakupy zamiast na opłacenie rachunków czy oddawanie długów
- posiadanie sekretnych kart kredytowych lub kredytów
- przeżywanie euforii zakupowej podczas nabywania nowych rzeczy
- kłótnie z rodziną lub przyjaciółmi, których tematem są zakupy
To tylko niektóre oznaki tego, że kupowanie stało się problemem.
Jak radzić sobie z zakupoholizmem?
Najskuteczniejsza jest terapia poznawczo-behawioralna. Za tą skomplikowaną nazwą kryje się prosta treść: poznać mechanizmy i zachowania, które wpędziły nas w kłopoty, a potem zmienić je tak, żeby nasz umysł reagował na stare bodźce w nowy sposób. Brzmi to prosto, ale, niestety, takie nie jest i wymaga czasu. A jakie kroki można zastosować od razu? Najlepiej chodzić do sklepu z gotówką, a karty płatnicze zostawiać w domu. Poza tym dobrze jest robić listę zakupów i się jej trzymać. Należałoby unikać promocji i wyprzedaży. Poza tym, dobrym pomysłem byłoby zrezygnowanie z subskrypcji powiadomień o promocjach w sklepach internetowych. Ale przede wszystkim trzeba pamiętać, że trudno radzić sobie z uzależnieniem w pojedynkę. Dlatego, jeśli widzisz u siebie problem najlepiej porozmawiaj z kimś, kto może ci pomóc. Jeśli tak zrobisz, będziesz mieć za sobą najtrudniejszy krok, czyli przyznanie się do problemu.
W naszym prywatnym ośrodku leczenia uzależnień zajmujemy się leczeniem zakupoholizmu.
*Powyższa porada jest sugestią i nie zastępuje wizyty u specjalisty. W przypadku problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem.