
Ludzie już w starożytności dostrzegali związek między słońcem a zdrowiem. Dziś wiemy o tym związku znacznie więcej. Udowodniono, że „kąpiele słoneczne” wpływają korzystnie na nasze samopoczucie. W słoneczne dni mamy lepszy humor, rzadziej się stresujemy, a w rezultacie jesteśmy mniej podatni na depresję.
Za sprawą słońca nasz organizm wydziela witaminę D, co znacząco wpływa na poziom serotoniny odpowiedzialnej za nasz nastrój. Zwiększona produkcja witaminy D chroni, a nawet pomaga w walce ze stanami depresyjnymi, zwłaszcza jeśli są one spowodowane zmieniającymi się warunkami atmosferycznymi.
Naturalny sposób na dobre samopoczucie
Depresja sezonowa SAD (z ang. Seasonal Affective Disorder) najczęściej występuje jesienią i zimą, kiedy zmniejszona ekspozycja na promieniowanie słoneczne wpływa na obniżenie produkcji serotoniny. Wówczas w organizmie wytwarzana jest melatonina – hormon snu. W rezultacie tego w sezonie jesienno-zimowym jesteśmy bardziej ospali, mamy mniej energii, jesteśmy bardziej podatni na gorsze samopoczucie i stany depresyjne.
Jak słońce dociera do naszego organizmu?
Światło słoneczne dociera do naszego organizmu dwiema drogami – przez skórę i oczy. Każdy z tych kanałów ma dobroczynny wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie, jednak do ekspozycji na słońce należy podejść z rozwagą.
Słońce i skóra
Kiedy światło słoneczne pada na odkryty fragment skóry, zaczyna się festiwal reakcji chemicznych. Najbardziej znanym jest synteza witaminy D, która jest niezbędna dla utrzymania odpowiedniej gęstości naszych kości. Ponadto zachodzą wtedy procesy tworzące beta-endorfiny, dzięki którym czujemy się bardziej zadowoleni, mniej zestresowani, po prostu szczęśliwi. Produkcja tych związków w skórze jest tak efektywna, że w pewnych badaniach zauważono, że myszy, które brały w nich udział uzależniły się od opalania (połączone badania Massachusetts General Hospital oraz Harvard Medical School – „Skin β-Endorphin Mediates Addiction to UV Light” opublikowane 19.06.2014 r.). Ponadto, podczas oddziaływania światła słonecznego na skórę, powstaje kwas urokainowy, który następnie może być przekształcony w glutaminian, będący ważnym neuroprzekaźnikiem wpływającym na polepszenie zdolności umysłowych np. uczenia się („Moderate UV Exposure Enhances Learning and Memory by Promoting a Novel Glutamate Biosynthetic Pathway in the Brain” opublikowane w Cell 14.06.2018 r.). Wyraźnie zatem możemy dostrzec, jak światło słoneczne padające na skórę może wpływać na naszą psychikę.
Słońce i oczy
Oko jest jedynym organem, który bezpośrednio łączy mózg z otaczającym światem. Dzieje się tak dlatego, że nerw wzrokowy jest tak naprawdę wypustką mózgu – otaczają go nawet trzy opony mózgowe. Czyli mówiąc bardzo oględnie, na dnie oka znajduje się fragment mózgu, który spogląda na świat. A wśród komórek w dolnej warstwie siatkówki są takie, które reagują na światło słoneczne. Dzięki temu nasz mózg ma informacje z pierwszej ręki (albo z pierwszego nerwu?) odnośnie pory dnia i może właściwie regulować rytm dobowy. Wydziela odpowiednie hormony, kiedy otrzymuje informację o nastaniu dnia, a kiedy ich nie dostaje, uznaje, że jest noc i rozpoczyna wydzielanie melatoniny odpowiedzialnej za dobry sen. Każda komórka naszego organizmu ma swój własny mini zegar biologiczny. Jednak są one synchronizowane przez nadrzędny zegar znajdujący się w mózgu. A ten z kolei, reguluje się według słońca.
Wpływ słońca na nasze zdrowie i relacje z innymi
Organizm człowieka jest zależny od słońca. Potrzebuje go do prawidłowego funkcjonowania. Niestety, współczesny człowiek izoluje się od słońca – w domu, pracy, samochodzie. Nasza dobowa ekspozycja na promieniowanie słoneczne w ciągu przeciętnego dnia jest niewielka. Jednocześnie w sezonie letnim miewamy tendencje do nierozważnego korzystania ze słońca, którego brakuje nam w ciągu całego roku. Zamiast krótkotrwałej i intensywnej ekspozycji na promieniowanie słoneczne podczas urlopu, warto zadać o to, żeby mieć większy kontakt ze słońcem na co dzień. Ten cel można osiągnąć spacerując, wykonując określone czynności na powietrzu. uwagi na zagrożenie wynikające z nadmiaru promieniowania UV, podczas ekspozycji słoneczniej nie należy oczywiście zapominać o odpowiedniej ochronie.
Co ciekawe, słońce wpływa również na nasz rozwój i budowanie relacji z innymi ludźmi. W sezonie letnim, kiedy dni są długie, możemy dużo łatwiej realizować nasze pasje i zainteresowania. Więcej czasu spędzamy na świeżym powietrzu, często w otoczeniu znajomych i bliskich. Mamy czas na budowanie i utrzymywanie relacji. Kontakty z osobami, które lubimy wpływają pozytywnie na nasz dobry nastrój.
Fototerapia
Niewystarczająca ekspozycja na słońce spowodowana warunkami pogodowymi lub trybem życia sprawia, że niektóre osoby cierpią na niedobory witaminy D. Witamina D jest niezbędna do regulowania gospodarki wapniowo fosforanowej w organizmie, wspomaga mineralizacje kości i zębów, ale też zapobiega depresji, sprawia, że mniej jesteśmy narażeni na infekcje, ułatwia odchudzanie oraz zapobiega chorobom układu krążenia. W sytuacji jej niedoboru warto skorzystać z odpowiedniej suplementacji. Witaminy należy suplementować pod okiem lekarza, który pomoże nam ustalić jak duże mamy deficyty w organizmie i jak najoptymalniej dawkować preparat.
Słońce to naturalny antydepresant. Dlatego też jedną z metod wykorzystywanych w leczeniu depresji jest fototerapia. Fototerapia polega na regularnej ekspozycji na jasne światło emitowane przez lampę, która znajduje się w odległości ok. 30-90 cm od pacjenta. Światło to stanowi substytut światła słonecznego. W trakcie ekspozycji pacjent może czytać książkę, pisać. Ważne jest, żeby nie wpatrywał się bezpośrednio w źródło światła. Skuteczność fototerapii w sezonowych zaburzeniach nastroju jest podobna do leków przeciwdepresyjnych i według badaczy sięga ok. 60-75%. Fototerapia jest tym skuteczniejsza, im silniejsze światło jest emitowane. Jej skuteczność jest wiązana z wewnętrznym zegarem biologicznym, zlokalizowanym w przedniej części podwzgórza, zwanym jądrem nadwzrokowym.
Tutaj bardziej nowy artykuł „Czym są uzależnienia behawioralne? Przyczyny, leczenie”,
Czym są uzależnienia behawioralne? Przyczyny, leczenie
Eksperci z dziedziny nauki, socjologii i psychologii podkreślają, że XXI wiek niesie za sobą rosnące wyzwania w zakresie zdrowia psychicznego, zwłaszcza w kontekście uzależnień. W każdej dekadzie pojawiają się nowe formy uzależnień. Dotyczy to zarówno uzależnień od substancji psychoaktywnych, jak i uzależnień od ryzykowanych zachowań (tzw. uzależnień behawioralnych).
Przyjmuje się, że czynnikiem odpowiedzialnym za nasilone patologie społeczne i zagrożenie rozwojem uzależnień jest tempo życia ery ponowoczesności. Cechuje się one niespotykaną wcześniej dynamiką zmian, możliwościami działania oraz intensyfikacją bodźców zewnętrznych. Przekraczające możliwości ludzkiej biologii tempo życia, nasilenie czynników stresogennych i związane z tym poszukiwanie form ucieczki od nieprzyjemnych stanów emocjonalnych przekładają się na wyraźny wzrost uzależnień, z zauważalnym rosnącym odsetkiem uzależnień behawioralnych.
Czym są uzależnienia behawioralne?
Uzależnieniami behawioralnymi określamy zachowania ryzykowne (szkodliwe dla zdrowia psychicznego i fizycznego), które wywołują syndrom uzależnienia, ale nie wiążą się z nadużywaniem substancji psychoaktywnych. Tak rozumiane uzależnienie odnosi się do kompulsywnego angażowania się w pewne działania lub zachowania, które dostarczają chwilową przyjemność lub ulgę, ale w dłuższej perspektywie prowadzą do negatywnych konsekwencji dla zdrowia, życia społecznego, zawodowego czy finansowego osoby uzależnionej.
Przykłady uzależnień behawioralnych
Zakres zachowań definiowanych w ramach uzależnień behawioralnych podlega ciągłym zmianom, co wiąże się z ciągłym rozwojem społecznym i cywilizacyjnym oraz pojawianiem się nowych trendów kulturowych. Aktualnie do uzależnień behawioralnych zalicza się m.in.:
- hazard,
- uzależnienie od Internetu,
- zakupoholizm,
- uzależnienie od jedzenia,
- seksoholizm,
- pracoholizm,
- uzależnienie od sportu i zdrowego trybu życia.
Jednocześnie obserwuje się rozwój nowych uzależnień behawioralnych, które obejmują:
- modyfikacje ciała,
- potrzebę posiadania umięśnionego ciała (tzw. bioreksja),
- ekshibicjonizm internetowy,
- uzależnienie od sportów skrajnie ekstremalnych,
- uzależnienie od informacji.
Skąd biorą się uzależnienia behawioralne?
Przyczyny uzależnień behawioralnych są złożone i wielowymiarowe, a ich zrozumienie wymaga uwzględnienia zarówno czynników biologicznych, psychologicznych, jak i społecznych. Na poziomie biologicznym, pewne struktury i mechanizmy mózgowe, zwłaszcza te związane z układem nagrody, mogą predysponować jednostki do poszukiwania natychmiastowej gratyfikacji, co prowadzi do powtarzania zachowań dostarczających chwilową przyjemność. Czynniki psychologiczne, takie jak niskie poczucie własnej wartości, lęki, stres czy traumy z przeszłości, mogą skłaniać jednostki do szukania ukojenia w zachowaniach kompulsywnych. Dodatkowo, otoczenie społeczne, w którym jednostka się rozwija, w tym wpływ rodziny, grupy rówieśniczej czy kultury, może sprzyjać powstawaniu i utrwalaniu uzależnień behawioralnych. Wszystkie te czynniki łączą się, tworząc indywidualną ścieżkę prowadzącą do rozwoju uzależnienia od pewnych zachowań.
Co jeszcze ma wpływ na rozwój uzależnień behawioralnych?
Wspomnieliśmy, że uzależnienia behawioralne są domeną XXI wieku. Wynika to bezpośrednio z rozwoju technologicznego, swobody i tempa przepływu informacji oraz związanych z tym zmian społeczno-kulturowych. Badacze zwracają uwagę na szereg czynników, które sprzyjają podejmowaniu ryzykownych aktywności. To przede wszystkim:
- zmiany społeczno-kulturowe wynikające z globalizacji i cyfryzacji,
- tworzące się społeczeństwo wolnych wyborów,
- konsumpcyjny styl życia,
- narastająca dychotomia społeczno-ekonomiczna,
- szum informacyjny i przeładowanie informacyjne,
- niska odporność na nasilenie czynników stresogennych,
- dysfunkcjonalny styl funkcjonowania rodziny,
- rozwój mediów społecznościowych.
Leczenie uzależnień behawioralnych
Specyfika większości uzależnień behawioralnych uniemożliwia zachowanie całkowitej abstynencji od czynnika uzależniającego, co w sposób znaczący wpływa na sposób leczenia. Leczenie uzależnień behawioralnych polega na modyfikowaniu zachowań zależnie od rodzaju i fazy uzależnienia. Kluczem do sukcesu jest w tym przypadku indywidualne podejście do pacjenta, uwzględniające zarówno przyczyny uzależnienia, jak i specyfikę danego zachowania. Program zdrowienia jest planowany na okres wielu miesięcy i modyfikowany w trakcie leczenia. Jego formę i przebieg dostosowuje się do cech osobowościowych, specyficznych potrzeb oraz zaburzeń emocjonalnych zgłaszanych przez pacjenta. W leczeniu uzależnień behawioralnych nie stosuje się farmakoterapii.
Stosowana w leczeniu terapia poznawczo-behawioralna pomaga pacjentom zidentyfikować i zmienić negatywne wzorce myślowe i zachowania, jednocześnie pozwalając nabyć umiejętności rozpoznawania sytuacji niosących za sobą zagrożenie ryzyka powrotu do uzależnienia.
*Powyższa porada jest sugestią i nie zastępuje wizyty u specjalisty. W przypadku problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem.