WOLMED ŁÓDZKIE

Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) depresja jest na 4. miejscu wśród najpoważniejszych chorób na całym świecie. To wiodąca przyczyna niesprawności i niezdolności do pracy. Choroba jest też jedną z głównych przyczyn hospitalizacji kobiet i mężczyzn po 50. roku życia. Dotyka osoby w zasadzie w każdym wieku, bez względu na wykształcenie i pochodzenie społeczne, z różnych przyczyn. Jest chorobą, którą można i trzeba leczyć. Objawy mogą mieć charakter nawracający i przewlekły. Dziś o depresji w pytaniach i odpowiedziach dra n. med. Sławomira Wolniaka, ordynatora Kliniki Wolmed.

Czy depresja u każdego wygląda podobnie?

Istnieją różne rodzaje tej choroby: z objawami psychotycznymi, z myślami samobójczymi, bez objawów somatycznych, z urojeniami ksobnymi (osoba cierpiąca na tego rodzaju urojenia jest przekonana, że jest przedmiotem szczególnego zainteresowania otoczenia), depresja maskowana (skryta pod maską dolegliwości somatycznych). Do objawów „osiowych” depresji należą: obniżony nastrój i napęd, utrata zainteresowań i zadowolenia, spadek zaufania lub szacunku do siebie, nawracające myśli o śmierci lub samobójstwie, bezsenność, spadek łaknienia, wyraźny spadek libido. Objawy charakterystyczne dla depresji muszą trwać co najmniej 2 tygodnie.

Jakie są przyczyny depresji egzogennej, endogennej i sezonowej?

Przyczyny depresji endogennej nie są do końca poznane, często mają podłoże genetyczne – mogą pojawić się u osoby, w rodzinie której występowały problemy psychiczne, czy próby samobójcze.
Depresja sezonowa ma związek z występującym przez dłuższy czas brakiem światła, czyli jesienią i zimą lub wczesną wiosną.
Depresja egzogenna związana jest z ciężką sytuacją stresową, jak np. rozwód, śmierć bliskiej osoby, śmierć dziecka, utrata pracy. Początkowe objawy to zaburzenia snu, uczucie niepokoju, drażliwość, utrata masy ciała lub tycie, utrata libido. Objawy te mogą ewoluować, od łagodnych zmian, po poważne zaburzenia rytmów dobowych.

Kto jest najbardziej narażony na depresję?

Na depresję częściej cierpią kobiety. Wylicza się, że co 5. matka cierpi na depresje poporodową. Największym ryzykiem zachorowalności obarczone są kobiety w wieku 35-44 lata. Ogólnie –
osoby w wieku 20-45 lat oraz po 65. roku życia. Depresja w podobnym stopniu dotyka zarówno mieszkańców miast, jak i wsi, jednak to mieszkańcy miast częściej decydują się na wizytę u lekarza psychiatry. Problemy ludzi, bez względu na miejsce zamieszkania, są takie same. Jednak mentalność ludzi mieszkających na wsi jest nieco inna – to osoby bardziej skryte, unikające psychiatry. Trudniej jest im przyznać i okazać to, że są chorzy.

Jakie są najczęstsze przyczyny depresji u młodzieży, a jakie u dorosłych?

Wśród młodzieży, na depresję cierpią osoby doświadczające zawodu miłosnego, mające problemy szkolne, nie mogące liczyć na akceptację środowiska, borykające się z brakiem zrozumienia, kompleksami, napiętnowaniem, eliminacją przez grupę rówieśniczą. Z kolei wśród dorosłych – ciężka sytuacja stresowa, jak np. rozwód, śmierć bliskiej osoby, śmierć dziecka, utrata pracy.

Czy depresję może mieć np. kilkuletnie dziecko? Co może być tego przyczyną?

Przyczyną depresji u kilkuletniego dziecka zazwyczaj jest brak obecności matki, jej opieki. Depresja anaklityczna – występuje u noworodków, które zostały odizolowane od matki. U starszych dzieci depresja może być spowodowana lękiem i fobiami szkolnymi, powodującymi wycofanie emocjonalne, ucieczkę od grupy rówieśniczej. Mogą pojawić się zaburzenia endogenne, które mają inną postać niż u osób dorosłych. Dziecko mało je, nie chce się uczyć, zamyka się w sobie.

Czy depresja może być dziedziczna? W ilu procentach? Co radziłby Pan osobom, które miały przypadek depresji u jednego z rodziców lub obojga? Jak mogą jej zapobiegać u siebie?

Depresja może być dziedziczna. Większe prawdopodobieństwo jej wystąpienia jest wtedy, gdy na depresję cierpią oboje rodzice. Natomiast ryzyko zachorowania wzrasta ze stopniem pokrewieństwa z osobą chorą i dla krewnych pierwszego stopnia może wynosić od 15 do 30%.
W uniknięciu depresji pomaga prowadzenie higienicznego trybu życia – unikanie stresu, właściwe odżywianie się, przyjmowanie kwasów omega-3, regularny ruch fizyczny, higiena snu, przyjmowanie tryptofanu (zawartego m.in. w czekoladzie, zamieniającego się w mózgu w działającą antydepresyjnie serotoninę), a także pozytywne nastawienie do życia.
Osoba narażona z powodów dziedzicznych na wystąpienie depresja powinna być wyczulona na wszelkiego rodzaju niepokojące objawy.

Jak się rozwija depresja?

Depresja jest chorobą rozwijającą się stopniowo. Początkowo pojawiają się problemy ze snem, zaburzenia łaknienia, utrata wagi ciała, przygnębienie, z czasem także myśli samobójcze – później samobójcze próby. By można było mówić o depresji, objawy muszą utrzymywać się minimum przez dwa tygodnie. Do „osiowych” objawów należą: obniżony nastrój i napęd, utrata zainteresowań i zadowolenia, spadek zaufania lub szacunku do siebie, nawracające myśli o śmierci lub samobójstwie, bezsenność, spadek łaknienia, wyraźny spadek libido.

Jak chorobę rozpoznać u siebie? A jak u kogoś?

By rozpoznać depresję u siebie lub u bliskiej nam osoby można wykonać test skali depresji wg Hamiltona lub Becka. Najlepiej, by zrobił to specjalista, np. psycholog. Na pewno niepokojące są występujące „osiowe” objawy depresji, jak: obniżony nastrój i napęd, utrata zainteresowań i zadowolenia, spadek zaufania lub szacunku do siebie, nawracające myśli o śmierci lub samobójstwie, bezsenność, spadek łaknienia, wyraźny spadek libido. Objawy charakterystyczne dla depresji muszą trwać co najmniej 2 tygodnie.

Czym różni się osoba, która jest po prostu smutna od osoby, która ma depresję?

Jeśli smutek, spadek nastroju trwa dłużej niż dwa tygodnie można podejrzewać, że to jednak depresja niż tylko krótkotrwały spadek formy. U jednej osoby będzie objawiać się smutkiem, mechanicznym wykonywaniem codziennych czynności, a u drugiej może mieć znacznie cięższą postać. Taka osoba może nawet nie chcieć wstać rano z łóżka, nie ubiera się, cały dzień leży, nie ma apetytu. W skrajnych przypadkach osoba cierpiąca na depresję ma myśli samobójcze.
Nową postacią depresji jest anhedonia, brak odczuwania przyjemności z robienia czegokolwiek. Osoba cierpi na bóle głowy, znużenie, zmęczenie i apatię.

Czy można mieć depresję i o tym nie wiedzieć?

Można cierpieć na depresję i nie kojarzyć występujących objawów właśnie z tą chorobą. Tak jest w przypadku depresji ukrytej – maskowanej. Wówczas na pierwszy plan wysuwają się objawy z depresją nie związane i nietypowe dla niej. Mogą mieć postać np. bólów brzucha. Zazwyczaj badania nie wykazują przyczyn dolegliwości, a ból powraca mimo podawanych leków. I chociaż nie występują u niej charakterystyczne dla depresji objawy, jak spadek nastroju, smutek oraz przygnębienie, mogą być depresją maskowaną, będącą jedną z atypowych odmian zaburzeń depresyjnych. Szacuje się, że stanowią one około 6-7% objawów wszystkich zespołów depresyjnych. Nierozpoznanie choroby sprawia, że opóźnia się tak ważne w tego typu schorzeniach podjęcie właściwego leczenia. A to może doprowadzić do poważnych problemów somatycznych oraz natury psychologicznej. Charakterystyczne dla depresji ukrytej objawy to ogólne zmęczenie, złe samopoczucie, utrata masy ciała, bezsenność, a także dyskomfort i dolegliwości związane z praca układu pokarmowego i układu krążenia. Dość częste są też bóle głowy, stawów, kręgosłupa, silne napięcie odczuwane w barkach. Diagnoza depresji maskowanej dla lekarzy rodzinnych, do których pacjenci trafiają w pierwszej kolejności, jest dość trudna. Zaczynają oni bowiem od leczenia objawów przedstawionych przez pacjenta. Dlatego wskazana jest wizyta u psychiatry. Podanie środków antydepresyjnych może sprawić, że znikną wszelkiego rodzaju bóle, których przyczyny do tej pory nie udało się określić.
Depresja wpływa na spadek odporności organizmu, powoduje wycieńczenie. Podobnie działa na człowieka długotrwały stres, który może być źródłem depresji.

Do kogo powinna zgłosić się osoba, która podejrzewa u siebie depresję?

Zazwyczaj jest to lekarz pierwszego kontaktu, jednak depresję może stwierdzić lekarz psychiatra i to do niego powinna zgłosić się osoba, która podejrzewa u siebie objawy tej choroby.

Jak leczy się różne rodzaje depresji?

Lekarz psychiatra zaleca przyjmowanie antydepresantów – leków przeciwdepresyjnych, czyli tymoleptyków (SSRI, SNRI SARI, SSRE, MAO, TLPD, NDRI). Ponadto w leczeniu depresji niezbędna jest też co najmniej 4-tygodniowa terapia, która odbywa się w systemie behawioralno-poznawczym. To pozwala pacjentowi uzyskać wgląd w istotę choroby, zrozumieć towarzyszące jej mechanizmy i nauczyć się nowych zachowań. Ważne jest, by zaczął postrzegać siebie i świat w innej niż dotychczasowa perspektywie. Pacjent powinien nauczyć wyrażania swoich emocji oraz relacji z otoczeniem. Terapia odbywa się na zasadzie sesji indywidualnych i grupowych, mogą to być także sesje rodzinne.

Czy depresja jest całkowicie wyleczalna?

Depresja jest uleczalna, nie da się jej całkowicie wyleczyć. Nawet po upływie np. 25 lat sytuacja stresowa może spowodować nawrót choroby. W 35% przypadków depresja stanowi jeden epizod w życiu, w 60-70% przypadków nawraca dwa do sześciu razy w życiu, u 10% znacznie częściej.
Czy dieta jest pomocna? Np. bogata w kwasy omega-3?
Tak, bardzo korzystnie wpływa przyjmowanie kwasów omega-3 oraz tryptofanu, zawartego m.in. w czekoladzie, zamieniający się w mózgu w działającą antydepresyjnie serotoninę. Pozytywny wpływ ma także aktywność na świeżym powietrzu. Nasz prywatny ośrodek leczenia prowadzi terapię depresji.

* Powyższa porada jest sugestią i nie zastępuje wizyty u specjalisty. W przypadku problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem.

Zdjęcia: www.pixabay.com

*Powyższa porada jest sugestią i nie zastępuje wizyty u specjalisty. W przypadku problemów ze zdrowiem należy skonsultować się z lekarzem.